Czasami zastanawiam sie gdzie przelecial ten czas i jestem na siebie wsciekla ze znowu marnuje go na duperele a powazne sprawy omijam szerokim lukiem , ale takie sa uroki zycia . Im jestem starsza to czesciej tego doswiadczam . Juz niedlugo koncowka roku .
Postanowilam troche wrocic do zycia religijnego . Swieta to nie tylko prezenty ale czas refleksji , radosci z tego co sie ma i planow na nadchodzacy nowy rok . Lubie Boze Narodzenie wlasnie dlatego , ze rodzi sie cos nowego . Dla innych moze to byc tylko zmiana cyferek z 2013 na 2014 , lub moze oznaczac prawdziwe naoczne zmiany w zyciu czlowieka . Najwazniejsze jest aby nie przespac tego czasu i nie zatracic sie w komercjalizacji tych swiat :) .
2014 bedzie rokiem kolejnych wyzwan . Juz wiem jakie to beda i wiem ze na niektore bede musiala poswiecic spora czesc swojego czasu.
Przestawiam Wam moje cele na 2014 r:
1 . Indywidualne lekcje j . angielskiego przygototwujace do certyfikatu .
2 . Waga - 59 .9 kg . Obecna 63 kg wiec jest szansa ze sie uda :P
3 . Wordcamp - darmowe wakacje w ramach pomocy innym i zdobywanie nowych doswiadczen przy tym szkolenie jezyka w praktyce .
4 . Wakacyjna praca zarobkowa .
Trzymajcie kciuki . Ja juz sie nie moge doczekac nowego nadchodzacego 2014 !:P